Tworzę w ciszy - 10 pytań do Dominka Przerwy

Już jako nastolatek Dominik Przerwa odkrył technikę kolażu. Po latach pracy w branży reklamowej, artysta powrócił do dawnej pasji. W ciszy wczesnego poranka tworzy dopracowane w każdym szczególe plakaty, które łączą urok starych rycin z abstrakcyjnymi wizjami. Dominik traktuje tę formę twórczości jako odskocznię od codziennej rutyny, osobistą opowieść i zaproszenie do świata wyobraźni.

1. Jak to się stało, że tworzysz plakaty?

Aż trudno mi w to uwierzyć, ale wszystko zaczęło się prawie trzy dekady temu. Swój pierwszy kolaż cyfrowy stworzyłem w wieku 16 lat i wtedy stwierdziłem, że grafika to kierunek, w którym chcę się rozwijać. Tak też się stało. Kiedy miałem 19 lat przeprowadziłem się do Warszawy i zacząłem swoją dwudziestoparoletnią przygodę w agencjach reklamowych, szlifując warsztat w kreatywnym myśleniu i technikach cyfrowych. Praca w reklamie jest dosyć wymagająca i absorbująca, potrzebowałem odskoczni od codziennej rutyny i w tym właśnie pomógł mi kolaż. Od około pięciu lat w wolnych chwilach, siadam i tworzę to, co podpowiada mi wyobraźnia. Lubię te chwile, to czas tylko dla mnie.

2. Z którego plakatu jesteś najbardziej dumny? Który jest Ci najbliższy?

Nie chcę, żeby zabrzmiało to nieskromnie, ale lubię swoje kolaże. Może dlatego, że robię je przede wszystkim dla siebie i w zgodzie ze sobą. Oczywiście jest mi bardzo miło, kiedy ktoś jeszcze je docenia, ale nie jest to punktem wyjścia przy tworzeniu kolejnych prac. 

"Jest kilka plakatów, z których jestem dumny, bo niosą istotne przesłanie. Mówię o pracach związanych z ważnymi społecznymi wydarzeniami i zjawiskami jak np. Strajk Kobiet, czy wojna w Ukrainie".

- Dominik Przerwa

Kilka z nich trafiło do szerszej publiczności, również na arenie międzynarodowej. To dla mnie nobilitujące, że choć w małym stopniu mogę się przyczynić do nagłośnienia jakiegoś problemu, czy zamanifestowania swojej postawy.

3. Co robisz, gdy masz gorsze twórczo dni? Czy może to Ci się nie przydarza?

Zdarzają się dni, kiedy nic się nie klei. Kiedyś bardzo mnie to spinało i sprawiało, że jeszcze trudniej było mi wrócić do tworzenia. 

"Z biegiem czasu nauczyłem się odpuszczać i pozwalać sobie na okresy mniej produktywne. Wena wraca i pojawia się w najmniej oczekiwanych momentach. Wtedy chęci do pracy wracają ze zdwojoną siłą. Lubię te momenty".

- Dominik Przerwa

4. Czy pamiętasz komplement, opinię o swojej pracy, która dodała Ci skrzydeł?

Ostatnio przy okazji targów jedna z klientek powiedziała mi, że moje kolaże pokazywane są przez jej profesora z ASP jako przykład ciekawych prac. Był to dla mnie wielki komplement.

5. Jak wygląda Twój „standardowy” dzień pracy?

Zaczynam dosyć wcześnie, bo często już o 5 jestem na nogach. Dobrze pracuje mi się rano, kiedy głowa jest świeża, a wokół panuje cisza. Wtedy lepiej skupiam się na konkretnych zadaniach. Często około 15 łapie mnie kryzys i głowa przestaje pracować na wysokich obrotach. Żeby to przełamać czasem ucinam sobie 10 minutową drzemkę i wracam jeszcze na dwie godziny do pracy. Wieczory (o ile starcza mi sił) są czasem zarezerwowanym na tworzenie. To właśnie wtedy wyobraźnia zaczyna działać najlepiej.

6. Czy masz jakieś rytuały podczas pracy?

Raczej nie mam, ale lubię ciszę podczas pracy i tworzenia. Kiedy tworzę istotne jest dla mnie bycie samemu ze sobą, staram się, żeby zewnętrznych bodźców było jak najmniej.

7. Na jakich współczesnych artystów patrzysz z podziwem? Co Cię inspiruje w ich twórczości?

To bardzo trudne pytanie, bo codziennie spotykam się z pracami wielu świetnych i inspirujących twórców. Mocno zapadła mi w pamięć twórczość Maxime Mange. Jego prace przyciągają krzykliwym połączeniem rysunku, zdjęć i grafik skąpanych w jaskrawych barwach i kontrastach. Prace są często wprawione w ruch, co dodaje im kolejnego wymiaru. Bardzo lubię też kolaże Toon Joosena, które są na przeciwnym biegunie wyrazistej formy Maxime. Jego prace opierają się na minimalizmie i genialnych pomysłach.

8. Co Cię ostatnio artystycznie poruszyło? Wystawa, film, teatr?

Wystawę, którą dość dobrze zapamiętałem i zrobiła na mnie spore wrażenie była pokazywana w Muzeum Warszawy na Starym Mieście ekspozycja „Błysk, mat, kolor. Fotografia i Warszawa lat 90.” Z racji tego, że zdjęcia są jednym z podstawowych komponentów moich prac, wystawa była dla mnie bardzo inspirująca. Pokazane na niej zdjęcia opowiadały o Warszawie lat 90, czerpiąc zarówno z archiwów uznanych fotografów jak i domowych, amatorskich kolekcji. W swoich pracach często łączę elementy retro z ze współczesnością, czy kosmosem. Ta wystawa podsunęła mi kilka fajnych pomysłów na kolejne prace.

9. Jak odpoczywasz?

Ostatnio niestety rzadko. Prowadzę dwa wine bary, działalność reklamową i życie rodzinne, trudno jest mi znaleźć czas na odpoczynek czy pracę twórczą. Ale jak już uda się wyrwać chwilę, to najlepiej odpoczywa mi się z dala od cywilizacji. Wyjazd za miasto, leśne spacery z psem, czy przekopanie grządki na działce sprawiają, że mimo fizycznego wysiłku głowa dużo lepiej pracuje.

10. Poleć nam swoje ulubione miejsca w Warszawie!

BRAĆ polskie wina* rzecz jasna. A tak serio, to jestem fanem Saskiej Kępy. Jest tu według mnie najładniejszy i najbardziej dziki kawałek zieleni w Warszawie - Park Skaryszewski. Mimo tego, że odwiedzam go regularnie od kilkunastu lat, czasem jeszcze potrafię się w nim zgubić. Zaraz obok jest największy w Warszawie otwarty kompleks ogródków działkowych. Sam jestem szczęśliwym posiadaczem jednej z działek i kiedy jest chwila, lubię spędzać na niej czas wcielając się w rolę ogrodnika. Lubię też włóczyć się uliczkami starej Saskiej Kępy i podziwiać perełki willowej architektury.

*Brać – Bar z winem z polskich winnic prowadzony przez artystę w Warszawie

Dodano do ulubionych
Artykuł został usunięty z koszyka