Wartość prostych rozwiązań - 10 pytań do Anny Duszy
Zachwyt spontanicznym ruchem dłoni po kartce, poszukiwanie syntezy, dążenie do ukazania esencji portretowanego przedmiotu - Anna Dusza zaskakuje wyrafinowaną prostotą swoich prac, które emanują ciepłem i poczuciem humoru.
1. Opowiedz proszę jak zmieniał się styl Twoich ilustracji? Jakie przeszłaś etapy, zanim Twoje prace stały się tak syntetyczne i uproszczone, a jednocześnie pełne ciepła?
Odkąd pamiętam zawsze lubiłam rysować i robiłam to w każdej wolnej chwili. Tym sposobem mój styl przechodził przez różne fazy. W szkole zarysowywałam całe strony podręczników i marginesy zeszytów. Ten etap teraz nazwałabym rysunkiem satyrycznym.
Na studiach artystycznych eksperymentowałam z różnymi technikami. Malowałam, przerabiałam po kolei wszystkie techniki graficzne, tworzyłam sitodruki i rysunki w technikach mieszanych. Eksplorowałam przeróżne media równolegle i w każdym potrafiłam znaleźć coś interesującego.
Szczególnie jednak polubiłam technikę sitodruku. Teraz myślę, że to tam po raz pierwszy dostrzegłam wartość prostych rozwiązań. Lubię widzieć efekt od razu. Mój styl rysowania był wtedy mocno dekoracyjny, wręcz surrealistyczny.
W 2014 roku koleżanka spontanicznie poprosiła mnie o wystawienie na jej stoisku targowym moich ilustracji. Czasu było niewiele. Podczas jednej nocy stworzyłam kilkanaście prostych kolaży. Od tego czasu technika ta nie przestaje mnie fascynować.
"Kolaż jest dla mnie punktem wyjścia do projektów cyfrowych oraz celem samym w sobie. Bardzo lubię ograniczenia, które narzucają mi papier i nożyczki. To medium zmusza do tworzenia syntetycznych, prostych kształtów. W efekcie otrzymuję samą esencję przedstawianego przedmiotu."
I to wcale nie jest takie proste, jakby się mogło wydawać. Czasem to konkretna łamigłówka, żeby stworzyć kształt oddający rzeczywistość, a zarazem ciekawy i atrakcyjny w swojej formie.
2. Co Cię inspiruje, co najbardziej wpływa na Twoją wrażliwość?
W procesie twórczym zawsze fascynował mnie aspekt intuicyjnego tworzenia.
"Często pozwalam mojej dłoni rysować, bez zastanawiania się nad tym, co powstanie i z zaciekawieniem obserwuję efekty. Inspirują mnie rysunki dzieci, spontaniczne, szczere i zawsze nowatorskie. "
- Anna Dusza
Na moją wrażliwość silnie działają też kolory. Relacja kształtów i kolorów to to, co jara mnie najbardziej!
3. Pracujesz w domu, czy w pracowni?
Pracuję w domu. Mam do tego aż dwa stanowiska. Jedno do pracy przy komputerze, drugie do pracy z papierem. Przestrzeń domowa bywa jednak mocno rozpraszająca, więc regularnie uciekam do zaprzyjaźnionego studia Uniforma, gdzie mogę tworzyć w neutralnym środowisku.
4. Jak zwykle wygląda Twój dzień pracy? Jesteś sową, czy skowronkiem?
Jestem sową, która chciałaby być skowronkiem. Lubię pracować wieczorami, ale jestem już wtedy zmęczona, więc wykorzystuję ten czas na bezmyślne rozrywki. Tylko rodzice małych dzieci zrozumieją, jak trudno sobie tego odmówić. Dzień zaczynam wcześnie ze względu na resztę domowników, więc do pracy zasiadam ok 9.
5. Czy masz swoje rytuały podczas pracy? Muzyka, kawa, zapach?
Moje rytuały podczas pracy to zdecydowanie dobra muza lub ciekawy podcast oraz kawa. Lubię, gdy muzyka pobudza mnie do działania i dodaje energii, dlatego słucham głośno rapu lub elektroniki. Z podcastów najchętniej słucham treści o tematyce kryminalnej i psychologicznej lub różnych audiobooków.
6. Czy masz sposoby na gorsze dni – na twórczy spadek formy?
Gdy trafi się gorszy dzień lub blokada twórcza, a mogę sobie pozwolić na przerwę, to odpuszczam pracę i daję sobie trochę czasu na podładowanie baterii. Jednak równie dobrym sposobem jest widmo deadline'u i pociśnięcie tematu pomimo chwilowego spadku formy.
7. Opowiedz proszę o swoim ulubionym projekcie, o pracy, która przyniosła Ci największą satysfakcję?
"W mojej pracy najbardziej lubię to (i myślę, że inni ilustratorzy i ilustratorki się ze mną zgodzą), że każde zlecenie to inny projekt, nowe wyzwanie i przygoda. Nigdy nie wiadomo, czy kolejnym zadaniem będzie wykonanie muralu, projekt wzoru na tkaninę czy skład wydawnictwa."
- Anna Dusza
Super wyzwaniem było dla mnie zaprojektowanie książki dla poznańskiej galerii Arsenał. Książka towarzyszyła wystawie czterech artystek, a ja miałam dużą swobodę działania przy tym projekcie i możliwość użycia w nim własnych ilustracji. Wielką frajdę sprawiało mi wykonywanie murali dla firmy Vox. W tym przypadku również zostałam obdarzona zaufaniem i miałam dużą dowolność w tworzeniu projektów.
8. Czy masz radę dla osób, które zaczynają przygodę z ilustracją?
Moja rada jest taka, żeby konsekwentnie robili swoje i nie ustawali w tej drodze. Jeśli oczywiście kochają to, co robią.
9. Czy pandemia mocno wpłynęła na Twoje życie zawodowe? Czy coś otworzyła, czy przymusowa izolacja popchnęła Cię w nowym kierunku, a może przeciwnie – nie pozwoliła rozwinąć skrzydeł?
Nie odczułam wyraźnie wpływu pandemii na moją pracę. Może ciut mniej sprzedawało się moich ilustracji, ale stopniowo wraca to do normy. Poza tym pracuję głównie zdalnie, a ilustracje wysyłam do sklepów i klientów indywidualnych, więc tryb pracy się nie zmienił.
10. Poleć nam swoje ulubione miejsca w Poznaniu.
Przy rodzinie z dwójką dzieci moje ulubione miejsca w Poznaniu to Park Sołacki i las w Kamionkach, ale gdy już uda mi się wyrwać z domu, to lubię skoczyć z koleżankami na kawę ze śniadaniem do UNO. Wieczór natomiast dobrze jest zacząć w FUZZie, a skończyć w FARBACH lub w TAMIE na fajnym koncercie.