Kasia Smoczyńska

Wystarczy kilka linii - 10 pytań do Kasi Smoczyńskiej

Dynamiczne linie, plamy koloru, sylwetki z pokazów mody - Kasia Smoczyńska czerpie inspiracje z ulic wielkich miast, pokazów kreatorów mody i natury. Plakaty Kasi zdradzają temperament, umiłowanie kontrastów i tempa miejskiego życia. Osobną kategorią jej twórczości są portrety zwierząt, ptaków i roślin, w których również odnajdziemy tę spontaniczną, zdecydowaną kreskę i nasycone barwy. Ilustracje Kasi Smoczyńskiej wydają się wizualnym dziennikiem codziennych zachwytów. 

1. Na początek opowiedz, skąd Twoja fascynacja modą?

Moda jest taka kreatywna! Ciągle się zmienia i zaskakuje, pojawiają się nowe kolekcje, projektanci, trendy z ulicy, trendy na Instagramie... Śledzę to, co się dzieje na bieżąco, ale kocham też modę vintage, więc często inspirują mnie również archiwalne kolekcje i edytoriale.

"Znając historię mody można obserwować jak inspiracje krążą, moda zatacza koło, za każdym razem jednak dodając coś świeżego".

- Kasia Smoczyńska

2. Jak to się stało, że wyspecjalizowałaś się właśnie w ilustracji modowej? Jak wygląda edukacja w tej dziedzinie w Wielkiej Brytanii?

W modzie znajduję najwięcej inspiracji, stymulują mnie ciekawe formy, kolory, sylwetki. 

"Nie jestem cierpliwą ilustratorką - powiedziałabym, że raczej dynamiczną. Forma szybkich modowych szkiców współgra z moim charakterem. Moje ulubione rysunki to takie, gdzie wystarczy kilka linii, aby oddać charakterystyczną formę".

- Kasia Smoczyńska

W modzie znajduję najwięcej inspiracji, stymulują mnie ciekawe formy, kolory, sylwetki.  Miałam przyjemność jedynie liznąć odrobiny edukacji w tej dziedzinie w Londynie, więc zdecydowanie zazdroszczę absolwentom brytyjskich szkół mody. To musi być wspaniałe móc uczyć się tam, gdzie geniusze, tacy jak Alexander McQueen.

3. Jakie są możliwości zawodowe ilustratora mody?

Tak jak w każdej dziedzinie ilustracji, warto być elastycznym. Poza tradycyjnymi, komercyjnym zleceniami na ilustracje, ostatnio coraz większym zainteresowaniem cieszą się ilustratorzy, którzy na żywo szkicują pokaz mody lub portretują gości wydarzenia. Warto również przygotować własne plakaty lub serie oryginalnych rysunków na sprzedaż. Ja oprócz ilustracji projektuję nadruki na tkaniny, rysuję psie portrety, zajmuję się również grafiką – lubię różnorodność, szybko się nudzę robiąc ciągle to samo.

4. Czy poza światem fashion masz inne inspiracje?

Tak, znajduję inspiracje także w filmach, muzyce, książkach, albumach, w galeriach sztuki.

5. Jak wygląda Twój “zwyczajny” dzień pracy?

Ostatnio zupełnie zwyczajnie, bo pracuję jako graficzka, więc wstaję rano i od 9 do 17 wykonuję projekty na komputerze. Dwa razy w tygodniu jeżdżę do biura, co bardzo mi pasuje, bo czułam potrzebę pracy wśród ludzi. Wieczorami i w weekendy mam czas na ilustracje i dodatkowe projekty.

6. Ostatnio odwiedzana inspirująca strona, profil na instagramie lub przeczytana książka?

Często przeglądam stronę Architectural Digest i Vogue, a na instagramie lubię profile z prawdziwym street fashion jak na przykład Londoners StyleUtrechters In Utrecht czy Parisiens in Paris. Często też odwiedzam profile Ravena SmithaI deserve coutureCamille CharriereLuke'a Edwarda Halla i Alexy Chung,

7. Z którego projektu jesteś najbardziej dumna i dlaczego?

Zilustrowałam serię książeczek dla dzieci: ,,Przygody Henia Humbaka”, oraz ,,Zaginione perły foki Agatki” autorstwa Patrycjusza Tomaszewskiego – było to dla mnie nowe wyzwanie, zupełnie inne niż moda, ale stworzenie wizerunków postaci. To, że pokochały je dzieci przyniosło mi ogromną radość i satysfakcję.

8. Najmilsza rzecz, jaką usłyszałaś o swojej twórczości? Coś, co dodało Ci skrzydeł?

Bardzo sobie cenię wszystkie miłe słowa, szczególnie doceniam wsparcie od zaprzyjaźnionych artystów, sama kibicuję im z całego serca. Ostatnio dodał mi skrzydeł komentarz od Philipa Treacy pod moim rysunkiem na Instagramie. Małe serduszko, a tyle radości dla mnie!

9. Jak się relaksujesz?

W domu relaksuję się oglądając filmy lub czytając książki, ale największy relaks to dla mnie plażowanie.

10. Poleć nam swoje ulubione miejsca w Leeds

Jest ich sporo! Polecam vintage shopy: COW vintage, Pop Boutique, Blue Rinse, na koncert klub Brudenell i Belgrave, na tradycyjny niedzielny angielski obiad: Pub Whitelocks, i The Bridge, na craftowe piwo: Brew York Tap Room, Northern Monk, North Brewing.

Polecam odwiedzić również Henry Moore Institute, a 10 min od Leeds, w Saltaire, znajduje się galeria prac Davida Hockneya. Bardzo lubię odwiedzać York, który jest niedaleko, miejsce szczególne dla fanów Harrego Pottera!

Dodano do ulubionych
Artykuł został usunięty z koszyka