Artyści kochają sport!

Kreatywność, radość i zastrzyk endorfin – wspaniały koktajl wrażeń, wywoływanych przez uprawianie sztuki i sportu! W drugiej części naszego cyklu „W co grają artyści?” twórczynie i twórcy plakatów dzielą się swoją sportową pasją, która owocuje znakomitymi ilustracjami.

Kasia Lisiak - wycieczki emocjonalne i rowerowe

"Moim ulubionym sportem typu kardio są wszystkie emocjonalne wycieczki związane z randkowaniem z chłopakami z tindera. Natomiast sport typu relaks, to przejażdżki moim wspaniałym rowerem, Winorą. WINORĄ RIDER",

- Kasia Lisiak Pan Lis

Bartek Sucharski - rower jak modlitwa

"Dzień bez roweru to dla mnie dzień stracony. Kilka minut jazdy działa na mnie jak na niektórych poranna modlitwa. To paradoksalnie przypływ energii przy jednoczesnym jej zużywaniu. Niewytłumaczalne, a czasem wręcz mistyczne uczucie. "

- Bartek Sucharski

Ada Jarzębowska - w innym wymiarze

„Każdy ruch jest fajny, ale moją największą miłością na zawsze pozostanie pływanie. To bardzo medytacyjna dyscyplina, ze względu na rytm i konieczność skupienia się na oddechu. Woda ma na mnie wspaniały wpływ. Daje lekkość i poczucie przebywania w trochę innym wymiarze, uspokaja i uszczęśliwia. Potrafi też solidnie zmęczyć i nauczyć pokory, jeśli obcuje się z dzikim żywiołem w naturalnym akwenie. Odkąd smartfon na dobre przyrósł do mojej ręki, cenię baseny także za możliwość odcięcia się od ekranów i powiadomień”.

- Ada Jarzębowska

Kamil Kowalczyk - piłka coś znaczy

"W piłkę gram, odkąd pamiętam. Kiedy dotarło do mnie, że nie zostanę profesjonalnym piłkarzem, futbol stał się jednym z głównych motywów w moich pracach. Sport zbliża ludzi, gdziekolwiek jestem, piłka coś znaczy. Niewiele jest w stanie tak targać emocjami jak gra w piłkę, lub nawet jej oglądanie".

- Kamil Kowalczyk

Martyna Berger - cisza w górach

"W wieku czterech lat dostałam od dziadka swoje pierwszy narty – do dziś je pamiętam: białe w niebieskie i różowe bomby, przypinane do zimowych butów. Nie mogłam się doczekać zimy, przypinałam je więc do domowych kapci i szusowałam po dywanie w salonie. Kiedy spadł pierwszy śnieg, pojechaliśmy z rodzicami do Istebnej i tam całkiem przepadłam. Na stoku spędzałam prawie każdy zimowy weekend, wyjeżdżałam na zimowiska i wycieczki. Parę lat temu przyjaciółka namówiła mnie na skitury, dzięki czemu jeszcze bardziej polubiłam samo narciarstwo. Poruszanie się poza szlakami, wsłuchiwanie się w ciszę gór bez tłumu turystów – odnalazłam nową jakość w tej dyscyplinie. W samym narciarstwie lubię szybkość, skoki adrenaliny i dźwięk skrzypiącego śniegu pod nartami. Poza tym nic nie smakuje tak dobrze jak gorąca czekolada po całodziennych zjazdach!"

- Martyna Berger

Michał Chojnacki - sport to możliwości

"Jakiś czas temu, po wypróbowaniu różnych dyscyplin, zdałem sobie sprawę, że nie rodzaj, a sama aktywność sprawia mi dużą frajdę. Biegałem, pływałem, jeździłem na rowerze, ale potem pojawiła się myśl, a co ze sportem, który początkowo odrzuciłem myśląc, że "nie dam rady"? Postanowiłem się z tym zmierzyć i tak od dwóch lat próbuję hand standu, ćwiczeń na kółkach gimnastycznych, kalisteniki czy podnoszenia ciężarów. Sport to możliwości”.

- Michał Chojnacki

Dodano do ulubionych
Artykuł został usunięty z koszyka